Zazwyczaj artykuły poświęcone błędom lekarskim są skoncentrowane na sprawach wytoczonych przeciwko publicznym zakładom opieki zdrowotnej. Nie należy jednak zapominać, że pozew może zostać również wytoczony przeciwko lekarzowi prowadzącemu specjalistyczną praktykę lekarską lub przeciwko jego ubezpieczycielowi.
Przebieg takiego postępowania jest analogiczny jak w przypadku publicznych podmiotów leczniczych. Proces rozpoczyna się od informacyjnego wysłuchania stron, zeznań świadków, przeprowadzenia dowodów z dokumentów, a następnie Sąd przechodzi do najważniejszego etapu w tego rodzaju postępowaniach, czyli skierowania akt do biegłego celem wydania opinii specjalistycznej w sprawie. To właśnie ten środek dowodowy ma najważniejsze znaczenie, bowiem wskazuje ocenę prawidłowości postępowania danego lekarza, ocenia procent ewentualnego uszczerbku na zdrowiu oraz wskazuje, czy popełnienie błędu może mieć skutki w przyszłości dla zdrowia i życia pacjenta.
W systemie informacji został opublikowany wraz z uzasadnieniem wyrok z dnia 19 kwietnia 2023 r. Sądu Okręgowego w Warszawie, sygnatura akt XXV C 1544/21.
Powództwo w tej sprawie zostało złożone przeciwko Ubezpieczycielowi z którym lekarz prowadzący prywatny gabinet miał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
W tej sprawie Sąd uznał, że powództwo pacjentki zasługuje na uwzględnienie i zasądził na jej rzecz:
1. kwotę 300.000 zł (trzysta tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 lutego 2018 r. do dnia zapłaty,
2. kwotę 20.803,78 zł (dwadzieścia tysięcy osiemset trzy złote siedemdziesiąt osiem groszy) tytułem odszkodowania, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 czerwca 2018 r. do dnia zapłaty.
Zarzuty dotyczące błędu medycznego
W pozwie powódka zarzuciła błąd medyczny polegający na nieprawidłowym wykonaniu zabiegu wyłyżeczkowania jamy macicy i usunięcia polipa.
Wskutek pogarszającego się stanu zdrowia powódka podniosła, że musiała zostać poddana kolejnej operacji zabiegowi relaparotomii. W wyniku tych czynności usunięto macicę i zszyto otwór perforacyjny w odbytnicy. W dniu 4 października 2012 r. powódka przeszła kolejną operację, podczas której przeprowadzono relaparotomię oraz wykonano wycięcia miejsca perforacji odbytnicy i wytworzenie stomii na esicy.
Sąd oparł rozstrzygnięcie w sprawie na podstawie oceny dowodu z opinii biegłego powołanego w sprawie. Jak czytamy w uzasadnieniu wyroku, Sąd uznał, że biegły w sposób przekonujący uzasadnił przesłanki, które doprowadziły go do wniosku, że postępowanie lekarza podczas wykonywania tego zabiegu było nieprawidłowe oraz że na skutek błędu medycznego lekarza doszło u powódki do przebicia macicy, uszkodzenia ściany odbytnicy i w konsekwencji wytworzenia się jej przetoki kilka dni później. Sąd wskazał, że biegły odpowiedział przekonująco na wszelkie pytania bądź zastrzeżenia stron do opinii. Podniesiono ponadto, że nie było żadnych wątpliwości co do wiedzy i fachowości biegłego, zaś sama opinia nie budziła zastrzeżeń z punktu widzenia zasad logiki czy prawidłowego rozumowania i mogła być podstawą ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.
Uzasadnienie orzeczenia w sprawie o błąd medyczny w prywatnym gabinecie
W kontekście ostatnich wydarzeń i przekazów medialnych, które znów powracają do kwestii odpowiedzialności lekarza warto przytoczyć fragment z uzasadnienia omawianego orzeczenia, bowiem oddaje ono w zupełności przedmiot rozważań wokół których powinno być skupione postępowanie w tego rodzaju sprawach:
„Natomiast kwestię odpowiedzialności lekarza wobec powódki za skutki wynikające z zabiegu medycznego z dnia 11 września 2012 r. rozstrzygać należy na gruncie art. 415 k.c. Stosownie do treści tego przepisu przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: powstanie szkody, zdarzenie, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy oznaczonego podmiotu (czyn niedozwolony) oraz związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Przepis ten statuuje zasadę winy jako naczelną zasadę odpowiedzialności odszkodowawczej. Zawiniony czyn sprawcy, pociągający za sobą odpowiedzialność cywilną, musi wykazywać znamiona niewłaściwości postępowania zarówno od strony przedmiotowej, co określa się mianem bezprawności czynu, jak i od strony podmiotowej, co określa się jako winę w znaczeniu subiektywnym. Bezprawność - jako przedmiotowa cecha sprawcy czynu - jest ujmowana jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który rozumie się nakazy i zakazy wynikające nie tylko z norm prawnych, lecz także wynikające z norm moralnych i obyczajowych określanych jako "zasady współżycia społecznego" lub "dobre obyczaje". Bezprawność zaniechania następuje wówczas, gdy istniał nakaz działania, zakaz zaniechania, czy też zakaz sprowadzenia skutku, jaki przez zaniechanie może nastąpić (por. Gerard Bieniek, w: Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania, tom 2, Warszawa 2005, s. 235-236; orz. SN z dnia 19 lipca 2003 r., V CKN 1681/00, LEX nr 121742). Wina w znaczeniu subiektywnym odnosi się natomiast do sfery zjawisk psychicznych człowieka i rozumie się ją jako naganną decyzję odnoszącą się do podjętego przez niego bezprawnego czynu. Zatem na gruncie prawa cywilnego winę można przypisać podmiotowi prawa, kiedy istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania zarówno z punktu widzenia obiektywnego, jak i subiektywnego - tzw. zarzucalność postępowania (tak SN w orz. z dnia 26 września 2003 r., IV CK 32/02, LEX nr 146462).W dziedzinie odpowiedzialności cywilnej za wyrządzoną szkodę szczególnie istotne jest zagadnienie miernika staranności, gdyż zgodnie z art. 355 § 1 k.c. dłużnik jest zobowiązany do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność). W myśl art. 355 § 2 k.c. należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Model starannego działania kształtowany jest przez przepisy prawa, zasady współżycia społecznego, zwyczaje, zasady wykonywania zawodu, itp. Wzorzec należytej staranności ma przy tym charakter obiektywny oraz abstrakcyjny. W praktyce jego zastosowanie polega na wyznaczeniu stosownego modelu, ustalającego optymalny w danych warunkach sposób postępowania, odpowiednio skonkretyzowanego i aprobowanego społecznie, a następnie na porównaniu zachowania danego podmiotu z tak określonym wzorcem. O tym, czy na tle konkretnych okoliczności można danej osobie postawić zarzut braku należytej staranności w dopełnieniu obowiązków decyduje jednak nie tylko niezgodność jej postępowania z wyznaczonym modelem, lecz także empirycznie uwarunkowana możliwość oraz powinność przewidywania odpowiednich następstw zachowania. Miernik postępowania, w istocie odnoszący się do miary należytej staranności, nie powinien być formułowany na poziomie obowiązków niedających się wyegzekwować, oderwanych od doświadczeń oraz uwzględniających reguły zawodowe i konkretne okoliczności a także - jak tego wymaga art. 355 § 2 k.c. - typ stosunków (tak również SN w orz. z dnia 8 lipca 1998 r., III CKN 574/97, Legalis). W przypadku staranności lekarzy i innego personelu placówek medycznych poziom wymagań w sferze diagnozy i terapii musi wyznaczać stan wiedzy medycznej, który należy pojmować szeroko. Obejmuje on nie tylko metody leczenia, ale również stosowanie leków i wyposażenie medyczne placówek zdrowia (tak SN w orz. z dnia 28 października 1983 r., II CR 358/83, LEX nr 1286409).Wobec tego, gdy przedmiotem oceny jest przeprowadzenie jakiejś procedury medycznej, za bezprawne należy uznać dokonanie jej niezgodnie ze sztuką lekarską, bez zachowania najwyższej staranności wymaganej od profesjonalistów w zakresie medycyny. Do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nienarażanie pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia (por. orz. SN z 10 lutego 2010 r., V CSK 287/09, LEX nr 786561). Za wadliwe i bezprawne należy uznać także stosowanie metod i środków starych, nie rokujących (czy gorzej rokujących) skuteczności, jeśli są one powszechnie zastępowane innymi metodami leczenia (tak SN w orz. z 1 grudnia 1998 r., III CKN 741/98, LEX nr 35751). Jeżeli natomiast działanie personelu medycznego w danym przypadku było prawidłowe i zgodne ze sztuką lekarską, to ani ten personel, ani zatrudniająca ich placówka medyczna nie ponoszą odpowiedzialności odszkodowawczej za powikłania wynikłe z zabiegu, choćby istniał związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zachowaniem personelu a wystąpieniem powikłań. Szczególnie w dziedzinie medycyny nawet zachowanie najwyższej staranności nie wykluczy nigdy ze stuprocentową pewnością wystąpienia pewnych negatywnych skutków zabiegu, wynikających już z samej ingerencji w organizm człowieka czy też indywidualnych cech organizmu.”
Reasumując, błąd i wina nie powinny być z góry przesądzone. Ustalenie odpowiedzialności wymaga przeprowadzenia dowodów, uzyskania szczegółowej opinii. Należy pamiętać, że Sąd ma obowiązek ocenić wartość każdego przeprowadzonego dowodu w postępowaniu z osobna.
Autorka:
Radca prawny Patrycja Aleksandrowicz Okręgowa Izba Radców Prawnych w Kielcach
Warto wiedzieć:
Sprawdź ubezpieczenie dedykowane dla: